Strona:Mała arystokratka.djvu/15

Ta strona została uwierzytelniona.
—   13   —

żowski? Wyrzekałaś, że zasypana wciąż jesteś kurzem, że przejść przez ulicę w porządnej sukni nie można... A to już o włożeniu białej sukienki, nie mogło być nawet mowy, takie zasypywały wszystkich tumany... Nie gardź więc stóżem!?

Irenka.

Może chciałbyś, żebym ze stróżówną z naszego domu puściła się w taniec?

Bolek.

A cóżby to było złego, jeśli ta stróżówna była przyzwoicie wychowaną, kształciła się, jak i ty na pensji?..

Irenka.

Żartujesz chyba, Bolku... Ja? ja, córka inżyniera, panienka z wyższej sfery, miałabym tańczyć ze stróżówną? Nigdy! Umarłabym ze wstydu!