Strona:Marceli Motty - Przechadzki po mieście 04.djvu/124

Ta strona została przepisana.

z abituryentami. W krótkim czasie przysposobił ich do egzaminu, który obydwaj wybornie złożyli. Posener późniéj, jako lekarz zostawszy w Berlinie, wyrobił sobie tam znaczną praktykę, Eisenhardt zaś, krótko po moim powrocie do Poznania, złożył pierwszy egzamin prawniczy; jaki zaś potem obrót wzięły ich losy i czy żyją jeszcze, tego ci powiedzieć nie umiem, bo mnie już żadna o nich późniejsza wieść nie doszła. Dla Schwarzbacha był wypadek ten ważnym; napędził mu kilku nowych kandydatów dojrzałości i zachęcił go do założenia tego rodzaju przygotowawczéj szkoły, zwłaszcza że ich wtenczas jeszcze w Berlinie nie było. Wkrótce więc potem najął obszerne mieszkanie, zaraz przy owym Kasztanowym lasku za uniwersytetem, na tak nazwanym Bauhofie, a miejsce to jest mi pamiętne, bo, ponieważ miał kilka pokoi na zbyciu, mieszkaliśmy tam razem z Cegielskim cały rok u niego. Przez ten rok wzrastała ciągle liczba jego uczniów; sam nie był już w stanie wydołać, wziął więc do pomocy swego przyjaciela i późniejszego szwagra, doktora Geigera, a niezadługo innych jeszcze, nawet i ja przez kilka miesięcy trochę mu pomagałem; a chociaż wtenczas ze zdrowiem w niezupełnéj żył zgodzie i finansowo kurczyć się jeszcze musiał, rzecz szła coraz lepiéj, tak że, gdy z Berlina wyjeżdżałem, horyzont jego wypogodził się zupełnie i stanowisko utrwaliło. Pierwszym z Polaków, a miał ich późniéj nie mało, który wtenczas z jego poręki egzamin abituryencki złożył, był Ksawery Zakrzewski.
Skoro ci to nazwisko wymieniłem, panie Ludwiku, niepodobno mi przemilczeć o amicusie, z którym lat kilkanaście w codziennéj niemal zażyłości przebyłem. Zaczął on rok dziewiąty, a ja ósmy, gdyśmy się po raz pierwszy z sobą spotkali. To pierwsze spotkanie nie