Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1887 No251 part16.png

Ta strona została skorygowana.

— Tak myślałem.
— Potem napisać do bogdanki, żeś sobie nogę złamał...
— Przyleci do mnie...
— Czy jesteś tego pewny?...
— Najpewniejszy... Przyrzekłem jej dać dwa tysiące franków jutro rano.
— Ta właśnie okoliczność, może cię najzupełniej wybawić z kłopotu...
— Jakim sposobem?...
— Napisz co ci tylko przyjdzie do głowy i wsuń w list dwa bilety bankowe. Zapewniam cię, że panna Formoza uwierzy w takim razie wszystkiemu i nie będzie miała pretensyi za niedotrzymanie jej słowa.
— Myśl znakomita, muszę ją wprowadzić w wykonanie, nie tracąc minuty czasu.
Dwaj młodzi ludzie opuścili teatr i weszli do kawiarni Rozmaitości, gdzie baron zażądał papieru i atramentu, i po kilku sekundach głębokiego namysłu, napisał co następuje: