Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1887 No259 part9.png

Ta strona została skorygowana.

Na jego rozkaz gotów był się rzucić do wody lub wskoczyć w ogień.
Gaston wiedział o tem szczerem przywiązaniu do siebie młodego chłopca, był mu wdzięcznym za nie i traktował go raczej jak towarzysza aniżeli podwładnego.
Co rano Joson przychodził po rozkazy, to jest po wiadomość, na którą godzinę ma przygotować czółno.
Dzień, w którym pan Gaston pozostawał w domu, był dniem prawdziwego smutku dla jego sługi.


XXI.
Szalupa Gastona.

O ćwierć mili od willi zajmowanej przez margrabinę Castella i jej syna, wznosił się wśród pagórka okrytego zielenią, mały biały domek z zielonemi żaluzyami.
Domek ten skromnej powierzchowności, ale w prześlicznem położeniu, wynajmowanym był rok rocznie przez rodziny, pragnące w spokoju i zupełnem odosobnieniu, korzystać z morskich kąpieli.