Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No13 part6.png

Ta strona została skorygowana.

za związek może mieć moja osoba z temi kilku słowami napisanemi przez jakiegoś nieznanego bandytę? — Co ja panu złego zrobiłam, żeś się pan tak uwziął na mnie?.. Zkąd jesteś pan wrogiem moim?...
— Jestem o tyle nieprzyjacielem pani, że użyłem wszelkich sposobów, aby ocalić panią, daję na to słowo honoru...
— Aby mnie ocalić?... — powtórzyła Joanna z najwyższem przerażeniem... — Cóż mi takiego zagraża?...
— Bardzo jest pani zagrożoną...
— Uprzedziłem zaraz na wstępie naszej rozmowy, że idzie o honor pani i jej przyszłość — powinienem był jeszcze dodać, że idzie i o wolność pani nawet...
— Kto zagraża mojej wolności?
— Prawo.
— Jestem więc oskarżoną?..
— Nie, ale może się to stać lada chwila...
— O cóż mnie posądzają?
— O wspólnictwo z Rajmondem, o potrójne przestępstwo, o przyczynienie się do śmierci męża, o ukrycie testamentu i o fałszerstwo.
Baron wypowiedziawszy to uśmiechał się złośliwie.