Ta strona została skorygowana.
Duża wyperfumowana koperta zapieczętowana była pieczęcią herbową.
Adres bardzo był pięknie wypisany.
Joanna chciała odpieczętować, ale się zatrzymała.
— Lepiej niech on przy mnie będzie... — pomyślała i zadzwoniła.
Pokojówka zjawiła się natychmiast.
— Zejdź do antresoli i zastukaj pod numer 5.
— Dobrze pani margrabino.
— Pan Credencé sam ci zapewne otworzy, powiesz mu zatem, że proszę bardzo, aby się zaraz do mnie pofatygował.
— Idę pani margrabino.