Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No22 part10.png

Ta strona została skorygowana.

swojego nabytku i z komedyjki, jaką odegrał...
Nie będziemy zajmować się tem co porabiał przez dzień cały, dość nam będzie się dowiedzieć, że kilka razy przechodził koło hotelu Wilson, ale że czerwony flakon nie ukazywał się w oknie antresoli.
Raymond nie dał zatem żadnej o sobie wiadomości Joannie!...
Około czwartej po południu, pan de Credencé napisał w kawiarni przy bulwarze Kapucynów list dosyć długi, włożył go w pudełko od biżuteryi z jakąś bagatelką starannie owiniętą papierem jedwabnym.
Potem okręcił jeszcze pudełeczko sznureczkiem, zapieczętował i oddał posłańcowi, aby je zaniósł do pani Castella.
— Odnieś to chłopcze bez straty czasu — rzekł, dając mu pięcio frankówkę — a gdyby przypadkiem, pytał cię kto zkąd przychodzisz, nie zapomniej powiedzieć, że od jubilera pani Castella z ulicy de la Paix...
— Od jubilera pani Castella z ulicy de la Paix — powtórzył posłaniec — bądź pan spokojny niezapomnę...


∗             ∗