Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No29 part4.png

Ta strona została skorygowana.

łem nigdy, zostałem jakby rażony piorunem...
„Oczy pani wznieciły we mnie pożar...
„Serce, o którem nie wiedziałem że je posiadam, zabiło gwałtownie w mojej piersi...
„Jednem słowem — zakochałem się w pani!...


XIII.
Zamiary Raymonda.

Raymond umilkł, bo zdawało mu się, że na ustach Joanny zobaczył uśmiech szyderczy.
— Wydaję się pani śmiesznym, nieprawdaż pani margrabino?... — zapytał z goryczą.
— Śmiesznym?... — odpowiedziała młoda kobieta... Wcale nie!... lubo trudno mi brać na seryo zaimprowizowane oświadczyny, których się wcale nie spodziewałam — przyznaję...
— Przysięgam pani, że mówię szczerą prawdę... ale nie obawiaj się pani, użyję argumentów daleko pewniejszych od tych marnych słów miłosnych. Tyl-