Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No2 part7.png

Ta strona została skorygowana.

pijali na stojący wino i wódkę dobrze pieprzem zaprawne.
Boule-qui-roule i hrabia weszli do szynkowni...
Pan de Credencé lubo zwiedził dopiero co szynkownię „Pod ściętym kłosem” i szulernię „La Rigolade” uczuł dziwne jednak uczucie jakiegoś obrzydzenia, zaraz skoro próg tutejszy przestąpił.
Boule-qui-roule opatrzył sobie jak mógł strzaskaną rękę owinąwszy ją starą chustką, ale sądząc z wyrazu twarzy, cierpieć musiał okropnie.
Jakieś dzikie błyski wypadały mu z oczu, gdy je zwracał na swego towarzysza a błyski te wyrażały dokładnie straszną obietnicę zemsty.
— Czekam... — rzekł z cicha hrabia widząc, że towarzysz jego zatrzymuje się z pewnem wahaniem.
— Nie będziesz pan czekał długo...
Wmieszał się w tłum — i po chwilowem poszukiwaniu, zaczepił wysokiego nadzwyczajnie chudego chłopaka, który przysiądz można, że nie był gałganiarzem.
— Rozprawiał z nim coś bardzo żywo wskazując na hrabiego.
— Zrobiłem wszystko co do mnie należało — odezwał się nareszcie do tego ostatniego. — Oto jest Grain-