twardym, że niepodobna było przypuszczać, iżby był to sen naturalny.
Kto chce wiedzieć snu tego przyczynę, niechaj przypomni sobie, iż wina hiszpańskie, co tak smakowały przy kolacyi pani Castella, pochodziły z piwnic Prometeusza paryzkiego.
Silny to narkotyk, jakim je zaprawił, był tego snu przyczyną.
Karetka zatrzymała się aż na ulicy des Amandiers-Pepincourt, naprzeciw małej furtki w murze ogrodowym.
Margrabina spala ciągle.
∗
∗ ∗ |
Tego samego dnia około dziewiątej wieczorem, hrabia Raul de Credencé przebrany za komisanta Regulusa, zwiedził z kolei zakład „Pod ściętym kłosem“, szulernię Rigolade, szynkownię Pawła Niqueta — a wreszcie szynkownię „Pod białym królikiem“ przy ulicy Féves — w której udało mu się nareszcie odnaleźć kilku z tych, których poszukiwał.
Bec de miel, Peau d‘Angora Tape à l‘oeil i Redis noir, strasznie wynędzniali i obdarci siedzieli tu, zmuszeni zadawalać się jedną miarką wódki na czterech i palić fajki nałożone sie-