Strona:Maria Pawlikowska-Jasnorzewska - Szkicownik poetycki.djvu/153

Ta strona została uwierzytelniona.
74

Dwoje zakochanych siadło na balkonie, w otoczeniu skrzynek kwiatowych, pod niezmienną, starą mapą astrograficzną...
Kwiaty, ciemne i miodowe, niepokoją się na wietrze.
Wiatr zdaje się wiać wprost od długopromiennej Wenus, dominatorki.
Zakochani milczą jeszcze, ale już wkrótce z jednej lub drugiej strony padną słowa.
Te słowa, które znak zapytania poprzedza, jak w hiszpańskiej pisowni.
Ręka przyszłej kochanki, lilją jasną na własnem sercu złożona, wznosi się i opada, wraz z przyśpieszonym oddechem.