Strona:Maria Pawlikowska-Jasnorzewska - Wachlarz.djvu/98

Ta strona została uwierzytelniona.

100


ŻEBRAK

Darmo stoję i żebrzę od godzin tak wielu!
Wiatr tylko liść mi rzucił w nadstawiony kapelusz.
Lecz liście nizko stoją. Gdy umrę bom już stary
to mi go może w niebie wymienią na dolary.




DZIADEK

Źle widzę jednem okiem,
nienawidzę przeciągów,
i patrzę z moich okien
jak z okien pociągu...