Strona:Maria Rodziewiczówna - Róże panny Róży.djvu/68

Ta strona została uwierzytelniona.

nia, i obrzędowych kilka melodyj specjalnych. Jest melodja „wiośnianek“, melodja „lata“, melodja „wesela“, melodja „dożynek“. Śpiewają tylko kobiety. Urzędowo cała ludność jest prawosławna, była unicka, ale religijność, mistyka, uduchowienie obce jest duszy Poleszuka. Jest materjalistą, fatalistą i poganinem. Z praktyk religijnych zachowuje posty i święcenie próżniactwem niezliczonej ilości świąt, dawnych pogańskich, unickich i prawosławnych, ogółem świętuje 90 dni w ciągu roku, a pości 70 dni. Cerkiew odwiedza w doroczne święta: Kolendy, Jordanu, Wielkanocy, Trójcy i miejscowych odpustów „prażników“. Znaczenia świąt nie rozumie, ma dla nich swoiste nazwy: Spas, Splenie, Pokrowa, Piationka, Ternówka, Palikopa, Dziady, Nawski Dzień, Gromowa Środa. Łączy z niemi wierzenia, zwyczaje i pamiątki zamierzchłego pogaństwa i kultu przyrody.
Skomplikowane ceremonje towarzyszą weselom, chrztom i pogrzebom, przyczem obrządek cerkiewny stanowi tylko epizod pieniężny i najmniej ważny. Pamiętają o umarłych parę razy do roku. W czwartek po Wielkanocy obchodzą Nawski Dzień (Naw — duch po starosłowiańsku) i niosą na cmentarze resztki święconego jadła, na Dziady jesienne (Zaduszki) po wieczerzy stawiają w oknie „kutję“ (pęcak) — i zapaloną gromnicę, mówiąc: Dziady, chodźcie wieczerzać. Zresztą cmentarze bywają opuszczone i nieogrodzone, zrzadka znajdzie się na krzyżu fartuch ofiarny.