Strona:Maryan Gawalewicz - Poezye.djvu/50

Ta strona została uwierzytelniona.
Coś się stało.

D

Dawniej, kiedy spojrzał na nią,
To jak słońca blask,
Życia jego była panią
I szafarką łask.
Mogła zdeptać go jak trawę,
Zerwać jako kwiat,
Byle słówko jéj łaskawe,
Byłby spalił świat.


∗                ∗

Kiedy głowę odwróciła,
Duszę targał szał,
Kiedy czoło zachmurzyła,
On, jak listek drżał;
Gdy kto okiem na nią rzucił,
On jak chusta bladł