Strona:Obraz literatury powszechnej tom II.djvu/384

Ta strona została przepisana.
—   380   —

Oczyści Chrystus najmiłosierniejszy,
By tam, gdzie każden czysty i bezwinny,
Kiedy w obliczu się spotkamy Boga,
Tyś ku mnie z niebios poskoczyła proga.
Bom ja twym mężem! nic żaden duch mniejszy,
Ani Lancelot, ani żaden inny!
Ty tę ostatnią zostaw mi nadzieję.
Ja muszę odejść już, wśród nocy głuchéj
Odgłosem trąby wzywają mię druhy,
Królewski sztandar na ich czele wieje,
Za mną na zachód pociągną w bój ostry,
Przeciw synowi wiodę ich mej siostry,
Na białokonne Saksończyków hordy
I sprzysiężone buntownicze lordy;
Lub jego krwawym tam powalę trupem,
Lub sam przeznaczeń tajnych padnę łupem.
Ty tu się dowiesz, jak wypadł bój srogi;
Ja sam już nigdy nie wstąpię w te progi,
Już nie obaczę cię nigdy! Bądź zdrowa!“
I zdało jej się, gdy jej zwisła głowa
Bliżej mu do nóg przypełzła, że czuje,
Jak się ponad nią oddech króla snuje,
I że dostrzegła, wzrok w ciemności pławiąc,
Jak nad nią rękę wznosił, błogosławiąc.
............
I gdy do góry wzniosła wzrok i lice,
Wszystkie płaczące widzi zakonnice;
Więc otworzyła się w niej serca tama,
I tak mówiła, płacząc z niemi sama:
„Więc mnie już znacie! znacie tę nędznicę,
Co wielkie króla zniweczyła cele!
Otoczcie murem mnie, lube dziewice!
Dajcie w klasztorze jak najcichszą celę,
Gdzie nigdy głosów wrzawa nie przenika,
On moją hańbę po świecie wykrzyka.
Jam sobą gardzić nie powinna raczej,
Bo on mnie jeszcze kocha! Nikt inaczej
Niechaj nie myśli, lecz że kocha jeszcze!
Więc jeśli wy mnie w pogardzie nie macie,
Jeśli się siostrą zwać mnie nie wzdrygacie,
Pozwólcie, niech tu z wami się umieszczę!
Niech jak wy w czarny habit owinięta,
Post z wami poszczę, z wami święcę święta;
Niech smutno waszym smutkiem się podzielę,
A obcem wasze będzie mi wesele.
Niech w waszych świętych obrzędach się ćwiczę,
A wy się za mną módlcie, siostry drogie!
Niech obowiązki spełniam służebnice,