Strona:PL-Józef Ignacy Kraszewski-Sztuka u Slowian.pdf/184

Ta strona została uwierzytelniona.

Autor Polski średnich wieków, którego zdanie w tym względzie na wysoki zasługuje szacunek, dowodzi w kilku swoich rozprawach, że Niemcy napróżnoby się kusili, zaprzeczyć nam własnéj sztuki pierwotnéj, chcąc wszystkie jéj utwory sobie przywłaszczyć.
Tu miejsce powtórzyć z nim, a raczéj przypomnieć słowa Ottona biskupa Bambergskiego, o posążkach Słowian Pomorskich. Sculptoria ante incredibili pulchritudine celata. Nadzwyczajna ta ich piękność, o któréj wspomina biskup, coś przecię mówić musi na stronę sztuki u Słowian; zwłaszcza, gdy na poparcie zdania jego, mamy świadectwa innych pisarzy, najzupełniéj z niém zgodne. Ten sam biskup Otto, trzy głowy jednego bóstwa Pomorzan zabrał, by je ofiarować, jako znak obalenia bałwochwalstwa Stolicy Apostolskiéj.
Zgodne głosy kronikarzy o rzeźbie Słowiańskiéj, ciekawém czynią poszukiwanie jéj zabytków; ale z drugiéj strony, niebaczna chęć przyswojenia sobie pomników nie naszych, dziwaczne tłumaczenie świeższych okruchów, którym przyznają starożytność niepodobną, naciąganie wykładów, podrabianie zabytków, podsuwanie obcych, zmusza do największéj względności, do rozbioru drobnostkowego, do jak najbaczniejszego zastanowienia się nad pomnikami i porównywania ostróżnego ich opisów, rysunków i szczątków, aby zbyt wiele, lub za mało, nie przyznać sztuce Słowian w czasach przedchrześcijańskich.
Że, pomimo wspominanych na świątyniach, owych jaskrawych malatur, których deszcze i słoty opłukać nie mogły i malowanych chorągwi u Słowian, — rzeźba stać musiała na daleko wyższym stopniu rozwinienia, niż malarstwo, to zdaje się nie potrzebować nawet dowodzenia żadnego: — boć łatwiéj; jest daleko, z drzewa lub kamienia uciosać postać, mniéj więcéj foremną, niż najnieforemniejszemi linjami płaskiemi, nakreślić naj-