Strona:PL A Dumas Czterdziestu pięciu.djvu/1132

Ta strona została przepisana.

nia, który już chodzić nie może, a weź mojego; dla mnie, który uciekać nie myślę, każdy koń dobry.
I w rzeczy samej, wziął mojego konia białego a dał karego, mówiąc:
— Książę, to biegun, który jeżeli zechcesz, z wiatrem poleci w zawody.
I odwracając się do swoich — zawołał:
— Dalej panowie, za mną! za mną ci, którzy nie chcą uciekać.
Popędził ku nieprzyjacielowi powtórnie, ale gorzej jeszcze skrzywiwszy się.
Myślał, że spotka się z ludźmi, a on spotkał wodę.
Saint Aignan i ci co z nim poszli, zginęli... to było do przewidzenia.
Gdyby ranie był usłuchał i zamiast próżnej junakieryi, uciekał, byłby siedział teraz przy stole i nie zrobił trzeciego grymasu, zapewne szkaradniejszego od dwóch pierwszych.
Dreszcz przebiegł słuchających.
— Ten człowiek nie ma serca — pomyślał Henryk. Dla czegóż jego hańbę ród wielki osłania przed wszelką sprawiedliwością?
— Panowie — rzekł Aurilly cicho, czując ile książę swoją mową złego wpływu wywierał — widzicie jak Jego książęca mość jest wzruszony