Strona:PL A Dumas Czterdziestu pięciu.djvu/153

Ta strona została przepisana.

— Miłość bliźniego to rzadka cnota — powiedział Chalabre, zakrywając serwetą swój siwy kaftan, tak, aby mimo wszelkiej obfitości sosów, nie splamił go.
— Kochać się z tak blizka, to trudno — dodał Ernauton; chociaż prawda, że niedawno dopiero jesteśmy razem.
— Patrzcie — zawołał Picorney, któremu jeszcze ciężyły na sercu żarty Birana, mnie wyśmiewają, że nie mam kapelusza, a panu de Monterabeu nic nie mówią za to, że siada do stołu w pancerzu z czasów cesarza Pertinaxa, którego jest potomkiem według wszelkiego prawdopodobieństwa.... Jak to odporna broń wiele znaczy!
Obrażony Monterabeu wstał i rzekł fistułowym głosem:
— Panowie, zdejmuję go i oświadczam to wszystkim, którzy wolą widzieć mię raczej z bronią zaczepną niż odporną.
I majestatycznie odpiąwszy pancerz, skinął na swojego lokaja, grubego, pięćdziesięcio-letniego siwosza, aby się ku niemu zbliżył.
— No, spokojność! spokojność! panowie — powiedział Loignac — siadajmy do stołu.
— Proszę cię, zdejm mi teraz pancerz — rzekł Pertinax do lokaja.