Strona:PL A Dumas Czterdziestu pięciu.djvu/302

Ta strona została przepisana.

oratu, że zmartwiony koniecznością opuszczenia swojego pana, gdy ten pojednał się z panem de Mayenne, podupadł na zdrowiu, że nadaremnie walczył z troską wyszukując rozmaitych rozrywek, lecz że boleść przemogła i że nakoniec uledz jej musiał.
Ze swojej strony Chicot przesłał królowi list własnoręczny.
List ten datowany w 1580 roku, dzielił się na pięć paragrafów.
Każdy paragraf był niby pisany co kilka dni i odpowiednio postępom choroby.
Pierwszy skreśliła i podpisała ręka dosyć pewna.
Drugi napisała ręka dosyć jeszcze silna, wszakże w podpisie znać było jej drganie.
Na końcu trzeciego już tylko Chic... widziano, a Ch... na końcu czwartego.
Wreszcie piąty kończyło samo jedynie C i kleks ogromny.
Ten kleks konającą ręką wykonany, najboleśniejsze wywarł wrażenie na królu, który, wiemy już teraz dla czego wziął Chicota za widmo, za cień.
Chętnie byśmy tu ten list przytoczyli, lecz wedle dzisiejszego wyrażenia, Chicot był to wielki ekscentryk; a że zwykle jaki człowiek taki styl, je-