Strona:PL A Dumas Czterdziestu pięciu.djvu/326

Ta strona została przepisana.

z czołem zachmurzonem, jakby wyszedł z jakiej straszliwej przepaści, krwią napełnionej.
Usiadł w kącie, głowę opuścił na rękę, i owładnięty melancholią, pozostał tak w ciężkiej zadumie do świtu samego.