Strona:PL A Dumas Czterdziestu pięciu.djvu/338

Ta strona została przepisana.

religijne, czy to na mocy podania, czy też prawa pisanego, niemogły nic posiadać w liczbie stu.
Osobna budowla dawała schronienie również dziewięćdziesięciu dziewięciu wieprzom wyłącznego gatunku, które z zamiłowaniem pielęgnował wieprzarz, osobiście przez dom Modesta ustanowiony.
Tę zaszczytną posadę wieprzarz winien był wybornym kiełbaskom, faszerowanym uszom i innym przysmakom, któremi dawniej zaopatrywał oberżę pod Rogiem obfitości.
Dom Modest, pomny na wyborne wieczerze jakie zjadał niegdyś u pana Bonhommet, tym sposobem uiszczał się z długu brata Gorenflot.
O kuchniach i piwnicach wspominać niepotrzebujemy.
Szpalery klasztorne, ciągnące się na wschód i południe, dostarczały nieporównanych brzoskwiń, moreli i winogron, prócz tego niejaki brat Euzebiusz wyrabiał z tych owoców konfitury oraz rozmaite słodycze, a był to autor sławnych konfitur, któremi ratusz miasta Paryża traktował obie królowe na uczcie ostatniej.
Piwnicę napełnił sam Gorenflot, wypróżniwszy poprzednio wszystkie piwnice w Burgundyi, dzielił bowiem wraz z wszystkimi lubownikami