Strona:PL A Dumas Czterdziestu pięciu.djvu/566

Ta strona została przepisana.

zyusz wie w Luwrze z taką, dokładnością co się dzieje w Pau u Henryka z Nawarry, to musi tam chyba jakiego komisanta utrzymywać, a ten komisant mocno Henryka zaintryguje.
Z drugiej strony znowu, doznam wielkich nieprzyjemności z powodu tego listu, jeżeli spotkam jakiego hiszpana, lotaryńgczyka, bearneńczyka lub flamandczyka, który przez ciekawość zapragnie dowiedzieć się, po co mię do Bearn przysłano.
Ba!... byłbym bardzo nieprzezorny, gdybym niemiał nadziei spotkać podobnych ciekawskich. Jeżeli się nie mylę, to pan Boromeusz mianowicie, sprawi mi jakąś niespodziankę.
Punkt drugi.
Czegóż pragnął Chicot, gdy prosił króla Henryka o poruczenie mu tego poselstwa?
Wszak tylko spokojność miał na celu.
A oto teraz, Chicot poróżni króla Nawarry z małżonką.
To wcale nie jest rzeczą Chicota, bo Chicot różniąc między sobą tak dostojne osoby, zrobi sobie nieprzyjaciół śmiertelnych a ci niedozwolą mu dosięgnąć szczęśliwie ośmdziesiątego roku życia.
Na honor, tem lepiej, bo młody tylko dobrze żyć może.