Strona:PL A Dumas Czterdziestu pięciu.djvu/902

Ta strona została przepisana.

urokom oprzeć się potrafi? nie ma takiej, zaręczam ci.
— Iluż ludzi na mojem miejscu błogosławiłoby Waszej królewskiej mości za nieograniczoną dobroć, jakiej ja doznaje. Być kochanym od króla, to jakby być kochanym od Boga.
— A więc słuchaj, wyznaj wszystko, a ja uczynię starania, wiesz com uczynił dla twego brata, więcej jeszcze uczynię dla ciebie. Sto tysięcy talarów jeszcze mnie nie wstrzyma.
Du Bouchage pochwycił rękę króla i ucałował.
— Niech Wasza królewska mość zapragnie krwi mojej — rzekł — a chętnie przeleję ją do ostatniej kropli, aby dowieść ile jestem wdzięczny za pomoc, którą odrzucam.
Henryk III-ci odwrócił się ze złością.
— A doprawdy — rzekł — ci Joyeuse są bardziej uparci niż Walezyusze! otóż ten uparł się abym codzień patrzył na twarz jego wychudłą i zapadłe oczy, niby to co miłego!
— Najjaśniejszy panie!... — zawołał młodzieniec — ubiorę twarz w rumieniec, usta ozdobię uśmiechem a wszyscy będą myśleli, że jestem bardzo szczęśliwy.
— Tak, zapewne, ale ja będę Wiedział, że tak nie jest i to mi przykrość będzie sprawiało.