Strona:PL A Dumas Czterdziestu pięciu.djvu/963

Ta strona została przepisana.

Lecz pijani i uparci nie byli łatwi do pokonania i pan de Carmainges postanowił, ponieważ widział że wszędzie na korytarzach jest ciemno, wziąć księżnę pod rękę i przeprowadzić wśród natrętnego tłumu.
Właśnie, gdy już był na schodach i sądził, że ukrytą damę niepostrzeżenie wyprowadzi, jeden z jego kolegów, przybył ze świecą, a pan de Sainte-Maline, gdy Ernauton prowadził ją, nożem dobytym z pochwy, z tylu przeciął jej zawiązkę od czarnej maski, którą twarz jej była zakryta.
Szczęściem, że księżna baczna i zręczna pochwyciła upadającą maskę i że obecni twarz; jej dojrzeć niezdołali.
Ernauton nie chcąc tracić czasu, pogroził tylko panu de Saint-Maline i zdołał wyprowadzić szczęśliwie swoję piękność, która, kazała mu odprowadzić się do nowego mostu i zaleciła, aby dla swobodniejszych schadzek, nabył, lub najął domek w oddalonej części miasta.
Pożegnawszy swoję damę, Ernauton wściekły i rozjuszony, biegł pod „Pięknego rycerza”, aby nad swojemi kolegami, a osobliwie nad panem de Sainte Malinę się zemścić.