Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/1011

Ta strona została przepisana.

trząsać milionami, wyładowywać statki, grać z żywiołami i wypadkami, wszystko to ma swój powab i poezyą.
— Masz pan słuszność.
— Niezawodnie.
— I pan utrzymujesz, że mógłbym być panu do czego użytecznym?
Tak mi się zdaje, mnie niedostaje twoich wiadomości, a tobie pieniędzy. Zrobimy korzystny układ dla nas obydwóch.
Tristan zbliżył się do Van-Dicka.
Oh! panie, zawołał, ileż wdzięczności!
— Zabierasz pan moje miejsce, odrzekł z uśmiechem Holender.
Tristan się usunął.
— Nie masz pan mi być za co wdzięcznym, bo my robimy tylko interes, i nic więcéj, jestem zadowolony, że ci zrobię tę przysługę, ale również i to mnie cieszy, że na tém zyskuje mój interes.
Ah! czy pan umiesz po angielsku?
— Doskonale.
— A po niemiecku?
— Jak na palcach.
— A po włosku?
— Jak Manzoni.