Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/104

Ta strona została przepisana.

„Karol tam na mnie czekał.
„No! mój przyjacielu, odezwał się do mnie, czyś zawsze rozkochany?
„Więcéj niż kiedykolwiek.
„I uważałbyś za szczęście ożenienie z miss Fanny?
„Jak największe szczęście na ziemi.
„A więc mój drogi, to szczęście od ciebie zawisło.
„Co mówisz Karolu? nie dawaj mi fałszywych i zwodniczych nadziei.
„Cicho! otóż mała Gabriella.
„Istotnie, siostra Fanny na palcach zbliżyła się z dwoma lub trzema towarzyszkami.
„Mój Karolu, nie powinieneś stawiać mniew zawieszeniu między życiem a śmiercią.
„Odwróćmy się od nich, żeby nie mogły słyszéć co będziemy mówili.
„Odwróciliśmy się do komina bardzo wysokiego, wsparłszy się łokciami o jego marmur.
„Małe panienki zaczęły się bawić, czy może udawać że się bawiły na dywanie.
„Powiadasz?...
„Powiadam, żem mówił z panią Mortimer.