Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/129

Ta strona została przepisana.

dzie; więc ubrałem się jak mogłem najprędzéj i w kilka minut byłem już przy niéj.
„Udałem że ją tylko co postrzegłem, przybliżyłem się do niéj pytając: czy noc i odpoczynek zatarł w niéj ślady wzruszeń doznawali? Chodziliśmy po ogrodzie dopóki ojciec nie przyszedł nas wezwać na śniadanie. Nie potrafię panu opisać, opowiedziéć wszystkiego co doznałem przez trzy dni pobytu mego w Saint-Mande, ani powtórzyć wszystkich słów z których mogłem wywieść dla siebie, w tamtéj epoce, nadzieję o któréj rozmyślałem po godzinach całych przyszło jednak do tego, że przed wyjazdem Karolina rzekła do mnie: „Mój ojciec jest cierpiącym, zanadto ufa zdrowiu które mu dotąd służyło; panie Henryku, czuwaj pan nad tém aby się ochraniał, i dawaj mi znać o stanie jego zdrowia.
„W istocie, mój stary sąsiad nie był wcale zdrowym, lecz nie zważał na to. Córka chciała go przy sobie zatrzymać, przez obawę żeby go choroba nie zaskoczyła w Paryżu, ale ojciec, uparł się powrócić do miasta. Pozwoliła mu więc, chociaż z wewnętrzną niechęcią aby odjechał, ale mnie raz jeszcze