Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/137

Ta strona została przepisana.

— „Chcę powiedziéć, mimo wszystkiego coby mi się trafić mogło?
— „Karolino! życie moje jest twojem, i żadna siła ludzka, jeżeli tylko ty zechcesz, nie zdoła nas rozłączyć.
— „No! Patrzaj więc dodała, odejmując chustkę.
— „I pokazała mi usta swoje otwarte, na przedzie brakowało jéj jednego zęba, który świeżo wyłamała.
— „I tyś myślała, wykrzyknąłem, że dla tak małéj rzeczy przestanę cię kochać?
„Łzy jéj zaczęły na nowo płynąć, lecz tym razem, łzy radosne, świetne.
— „Oh wierz mi, mój biedny aniele, mówiłem daléj, że cię więcéj jeszcze kocham, boś cierpiała; ale trzeba to nam jak najprędzéj ukryć, bo twoje przyjaciółki nadtoby się radowały. Niech więc nie wiedzą o twoim przypadku, a chociaż nie ma takich pereł na świecie, znajdziemy może przecie ząb świeży, na miejsce twego.
„Nie pocieszona Karolina, uspokoiła się jednak.
— „Fałszywy ząb, pomrukiwała smutno. Fałszywy ząb i to na przodzie! To Bóg mnie