Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/143

Ta strona została przepisana.

— „Nigdy. Tylko staraj się pan; żeby jak najmniéj cierpiała, i nie powiadaj jéj że ja tu jestem.
— „Nie mówmy już o tém.
„I dentysta powrócił do pokoju, wzruszając ramionami.
— „W chwilę potém usłyszałem krzyk boleści; to mi napędziło kroplisty pot na czoło.
— „Biedny aniele, szepnąłem sobie.
„Dentysta ukazał się znowu.
— „Czyś pan golowy? zapyta:
„Otworzyłem usta.
— „Dotknął zęba instrumentem, potém zatrzymując się rzekł:
— „Doprawdy że czuje potrzebę abyś mi pan raz jeszcze powtórzył, ze wymagasz tego.
— „Tak jest okrutny kacie, wymagam tego! czyś zadowolony?
„Po takim zapewnieniu wziął się do dzieła.
„W jednéj sekundzie ząb został wyrwany, ale w téj sekundzie ból był tém straszniejszy, że mi był nieznany, — pierwszy raz wyrywano mi ząb.
„Lecz dla Karoliny, czyż mogłem za wiele