Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/165

Ta strona została przepisana.

strony ogrodu, chociaż deszcz zaczął padać i mogłem się schronić pod kolumnadę; przeszedłem plac la Concorde i znalazłem się na moście Izby Deputowanych.
„Rzeczywiście, nie miałem wielkiéj zasługi za odwagę z jaką dopełniałem mojego postanowienia, bo byłem tylko machinalnie posłuszny głosowi wewnętrznemu, przemawiającemu do mnie: „Przysiągłeś że się zabijesz, musisz więc u miérać, — umieraj!“
„A ja mu odpowiedziałem: tak jest, tak!
„Przyszedłszy już do mostu, nie wahałem się ani sekundy: wlazłem na baryerę, związałem sobie chustką nogi, aby instynkt zachowawczy nie zwyciężył postanowienia, okręciłem głowę chustką z szyi dla prędszego uduszenia się, a gdy mi się zdało że ktoś spiesznie zbliża się ku mnie, rzuciłem się w rzekę.
„Wpadłem w głębię, zimno mi się zrobiło, woda huczała mi w uszach, nareszcie zemglałem.
„Tracąc przytomność zdało mi się, że jakieś stworzenie chwyta mnie za ramię.
Położenie nadto było drażliwe, aby Tristan bez wielkiéj niegrzeczności odważył się