Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/203

Ta strona została przepisana.

— „Dla czego?
— „Bo czuję, że wszystko możesz co zechcesz.
— „Ah! to bardzo dobrze; ale może zapóźno się biorę do tego?
— „Aby naprzjkład co zrobić?
— „Aby pana pocieszyć.
— „Znasz pani przysłowie: lepiéj późno jak nigdy.
— „Tak, ale muszę wprzód wiedziéć, czy w przyzwoitym czasie przybywam jako pocieszycielka, i czy ta posada nie jest już dana innej przedemną.
— „Nie, nikt mnie nie pocieszał.
— „Doprawdy?
— „Przysięgam pani.
— „No, w takim razie podejmuję się tego; lecz abym miała jakąś rękojmię powodzenia, trzeba abym pana widywała codzień. A na zaczęcie kuracyi, będziesz pan jutro u mnie na obiedzie.
— „Wybacz pani bo...
— „Pan odmawiasz?
— „Niech Bóg broni! Chciałem tylko przypomniéć pani, że mam przyjaciela, o którym, zdaje mi się, mówiłem już.