Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/534

Ta strona została przepisana.

stkich sposóbów, aby ci jak najwięcéj przykrości zrobić. W téj chwili, dodalibyśmy jeszcze w naszéj otwartości i idź! idź Tristanie! do pokoju, w którym się znajduje Henryka, zobaczysz tam u nóg jéj twego przyjaciela, ujrzysz go w takim położeniu, w jakiem ty się znajdowałeś przed oddaniem mu przysługi, i posłyszysz go wymawiającego podobne tym słowa, jakie wymawiałeś nimeś jednego więcéj niewdzięcznika na święcie tym przysporzył.
No, a wiecież coby Tristan, jeżeli jest szczerym i otwartym, na to zbawienne rady odpowiedział?
Oto z miną głębokiego przekonania, i jakby najświętszą prawdą, odrzekłby nam:
„Mój drogi! zanadtoś śmiały, kiedy śmiesz mi takie biednie prawić: że Henryk jest kochankiem Henryki! gdzież twoja głowa, mój biedny przyjacielu? okropnie zwodzisz twoich czytelników, jeżeli im podobne rzeczy w swoich romansach opisujesz; wszakżesz ona nie może czuć dla niego miłości, wszakże za każdym razem kiedy jéj mówię o Henryku, kiedy dokładam starań aby go polubiła, odpowiada mi: żebym milczał, mów i że go znajduje zupełnie śmiesznym. Pomyśl tylko, że żadna dotąd kobieta nie mogła go po-