Strona:PL A Dumas Przygody czterech kobiet i jednej papugi.djvu/981

Ta strona została przepisana.

jąc pytanie aż do ostatniego krańca, dla dowiedzenia się co ma myśleć o swoim sąsiedzie; do licha, jeżeliż pańska żona tyło go kocha, więc on panu urywa cząstkę jéj miłości, którą pan całkowicie masz prawo posiadać.
— W błędzie pan jesteś.
— Jakim sposobem jestem w błędzie?
— Bo on mnie więcéj niż moją żonę kocha.
— Tak pan myślisz?
— Jestem tego najpewniejszym, a ponieważ on mnie więcéj kocha, niż Eufrazya jego, więcéj mi daje niż bierze odenmie. To jest reguła porównania oczywista.
— To sprawiedliwie, wymówił Tristan, namyśliwszy się przez chwilę, lecz cóż on robi dla pana?
— Naprzód powiedziałem panu, że wszystko to robi co mnie się robić nie chce: więc tedy...
— Więc tedy! przerwał Tristan spodziewając się że nareszcie otrzyma wytłomaczenie którego oczekiwał, więc tedy...
— Więc tedy, z najpoczciwszą miną i nie do pojęcia dobrodusznością odpowiedział Holender; on utrzymuje wszystkie rachunki, i mogę mu dać to świadectwo że się nigdy ani na szeląg nie pomylił; to on który wszystko zaspakaja i