Strona:PL Aleksander Fredro - Dzieła tom IV.djvu/329

Ta strona została przepisana.
NOCLEG W APENINACH.


SCENA I.
(Duża izba — Drzwi dwoje — Okno po lewéj stronie aktorów. Stół na środku, na nim lampa — Krzesła duże z poręczami. W głębi przy drzwiach łóżko.)
Anzelmo, Lizeta, Podróżni, Antonio.
(na stronie, z tłómoczkiem na plecach).
Wszyscy (śpiewają).

Co za zjazd! co za ścisk nieba dziś dały!

Anzelmo (w środku, świeca w ręku).

Choćbym rad, choćbym chciał, pełny dom cały.

Podróżni (po prawéj stronie Anzelma).

Łóżka dla mnie!

Anzelmo.

Niema.

Podróżni (po lewéj stronie Anzelma).

Łóżka.

Anzelmo.

Niema.

Podróżni wszyscy.

Łóżka, łóżka.

Anzelmo (obracając się na wszystkie strony).

Niema, niema, niema.
Wszakże macie przed oczyma.
Niema miejsca, niema, niema.