Gdy ten siedmiogwiazd najpierwszego nieba,
Co nigdy nie znał wschodu, ni zachodu,
Ani mgły innej, prócz grzechu zasłony,
I co każdemu na powinność jego
Wskazywał tutaj, jak ów niższy temu,
Który do portu zdążając steruje.
Wstrzymał się w miejscu,[1] — prawdomowne grono,
Które szło pierwej między nim a gryfem,
Teraz do wozu zwróciło się całe,
Jako do swego ukojenia źródła.[2]
Jeden z nich, piejąc jak posłaniec nieba,
Trzykroć zawołał (za nim wszyscy inni):
Oblubienico! przybywaj z Libanu![3]
Jak na dźwięk trąby ostatecznej chyżo
Powstaną z grobów swych błogosławieni,
Piejąc radośnie odzyskanym głosem,
Podobnie na głos poważnego starca,
Stu urzędników i posłów wieczności
Powstało razem na rydwanie boskim.
„Błogosławionyś ty, który przychodzisz,[4]“
- ↑ Siedmiogwiazdem najpierwszego nieba (il settentrion del primo cielo), Poeta nazywa 7 świeczników, które mu zabłysły na niebie otaczającem raj ziemski — najpierwszem niebie prarodziców naszych. Świeczniki te wskazują kierunek w którym iść mają wszyscy składający processję, opisaną w Pieśni poprzedzającej, podobnie jak siedmiogwiazd Niedźwiedzicy Wielkiej (Ursa major) służy wskazówką dla żeglarzy.
- ↑ Prawdomownem gronem (la gente verace), Dante nazywa 24 starców, idących za świecznikami, dla tego, że ci starce symbolem są 24 ksiąg Starego testamentu — ksiąg prawdy. Grono to zwraca się do wozu, jako do źródła pokoju, ponieważ wóz jest symbolem kościoła.
- ↑ Veni sponsa de Libano! Temi słowami z Pieśni (P. IV., w. 8), jeden ze starców wzywa ku Beatricze. — która ma niebawem się ukazać.
- ↑ Benedictus qui venis — słowa któremi witano Chrystusa wjeżdżającego do Jeruzalem, zastosowane tu do przychodzącego Poety.