Ta strona została uwierzytelniona.
PIEŚŃ
TRZYDZIESTA DRUGA.
Tak oczy moje wytężone pilnie
Dziesięcioletnie gasiły pragnienie,
Że wszystkie inne zmysły me zamarły,
A ztąd i zowąd odgrodzone ścianą
O nic nie dbały, tak je uśmiech święty
Dawnemi sidły przyciągał do siebie.[1]
W tem gwałtem wzrok mój został odwrócony
Ku lewej stronie przez one boginie,
Bom słyszał jasno głos ich: „nadto pilnie.[2]“
Stan, w jaki oczy bywają wprawione,
Gdy je blask słońca tylko co uderzył,
Na czas niejaki pozbawił mnie wzroku;
Lecz, skoro z blaskiem obył się on słabym
(Słabym, powiadam w porównaniu z wielkim,
Co mnie od niego oderwano siłą),
Ujrzałem wonczas, że już zastęp chwały
Zawrócił w prawo, a idącym w twarze
Świeciło słońce i siedem płomieni.[3]
Jak hufiec zbrojny, gdy uchodząc zguby,