Strona:PL Allan Kardec - Księga duchów.djvu/238

Ta strona została przepisana.

niebiańską, i rzec można jedną nogą już dotyka progu wieczności.
Unicestwienie ciała w chwilach zachwytu bywa prawie zupełnem; zachowuje ono poniekąd jedno życie organiczne, i czuje, że dusza trzyma się na słabej uwięzi, mogącej przy lada wytężeniu pęknąć całkowicie.
Wszystkie ziemskie pojęcia giną w tym stanie, by ustąpić przed uczuciami oczyszczonemi, stanowiącemi rdzeń naszej istoty niematerjalnej. Zachwycony, będąc pogrążonym całkowicie w te wzniosłe rozpamiętywania, uważa życie swoje obecne jako chwilowy przystanek; dobre i złe, uciechy grube i nędze tego świata, są dla niego tylko nic nie znaczącemi przygodami podróży, której końca z upragnieniem oczekuje.
Z zachwyconymi dzieje się podobnież jak i z jasnowidzącymi: ich przenikliwość może być mniej więcej doskonałą, i Duch ich stosownie do doskonałości może być mniej więcej zdolnym do zrozumienia i poznawania rzeczy. Zdarza się u nich niekiedy więcej unoszenia się jak prawdziwej przenikliwości, czyli raczej, ich unoszenie się szkodzi ich przenikliwości; oto przyczyna, dla której ich objawienia bywają częstokroć plątaniną prawdy z błędami, rzeczy wzniosłych z niedorzecznościami albo i śmiesznościami. Duchy niższe starają się korzystać z tej egzaltacji, przyczyny słabości, gdy jej opanować nie umiemy, by owładnąć zachwyconym, i w tym celu przybierają złudne postaci, utrzymujące go przy dawniejszych przesądach i pojęciach. W tem leży całe niebezpieczeństwo, o które rozbić się można, lecz nie wszyscy są tacy, a od nas zależeć będzie należyte ich ocenienie, gdy każde objawienie wprzódy rozumem osądzimy.
Wyzwolenie duszy może objawiać się niekiedy w stanie czuwania, i sprowadza zjawisko zwane wzrokiem podwójnym, który pozwala tym, co są nim obdarzeni: widzieć, słyszeć i czuć daleko po za granicami zwykłych naszych zmysłów. Mogą powziąć poczucie o rzeczach nieobecnych, wszędzie gdzie tylko duszą sięgać mogą; widzą takowe jakby za pomocą wzroku zwyczajnego, coś w rodzaju złudzenia świetlnego stającego przed ich oczyma.