Strona:PL Allan Kardec - Księga duchów.djvu/6

Ta strona została skorygowana.

wdziwą plagą postępu w ludzkości, której nie zdołały zniszczyć stosy inkwizycji, ani świecka umiejętność, co napiętnował wzgardą i lekceważeniem obiedwie. Nareszcie udało się łodziom świeckim rozwiązać to wielkie zagadnienie wszechświatowej doniosłości. Wiek nasz mogący słusznie nazywać się wielkim, gdyż obok swych cudownych odkryć w dziedzinie umysłowej i materjalnej, zrobił i owo największe odkrycie pierwiastu boskiego czyli cudowności, ujętych w karby pozytywne, odrzucające wszelką wątpliwość, co do nieśmiertelności duszy i bytu poza ziemskiego — a przez to niebo samo raczyło ukoronować cywilizację XIX stulecia.
Tem ogromnem odkryciem jest bezsprzecznie duchownictwo czyli t. z. spirytyzm, którego treść cała zawartą została w niniejszej Księdze Duchów, świeżo przetłumaczonej na polskie z 22 wydania francuskiego, którą ułożył podług udzielań czyli komunikacji duchowniczych i dopiskami własnemi uzupełnił sławny Allan Kardec. W tem dziele znajdzie umysł niespaczony uderzające prawdy, zgodne z loiką i postępami wiedzy nowożytnej, o najważniejszych zagadnieniach życia ludzkiego tak na tym jak i na tamtym świecie, mianowicie: o przyczynach pierwotnych stworzenia, o świecie duchowniczym czyli świecie Duchów, o prawach moralnych tudzież o nadziejach i pociechach wynikających dla ludzkości z tej nauki. Ludzie wiary nic w duchownictwie nie znajdą, coby się nauce Chrystusa sprzeciwiało, owszem, jest ono jej uzupełnieniem i objaśnieniem. Wykład tego wszystkiego jest tak prosty i jasny jak prawdy ewangieliczne, iż staje się przystępnym dla umysłów najmniej oświeconych. Te niezaprzeczone zalety pociągnęły za sobą cały szereg osób najwykształceńszych, których nie tyle przekonały cuda materjalne duchownicze tak zagęszczone w ostatnich czasach, ile sam systemat filozoficzny zawarty w tem dziele. Najwyższe powagi naukowe, literackie, artystyczne, mężowie stanu oraz moraliści, jak: W. Crookes, Serj. Cox, Wallace, K. Flammarion, Wiktoryn Sardou, Ch. Lemon, bar. du Potet, Godin, A. Babin, prof. Zollner, Wegner i mnóstwo innych przejęło się zasadami założyciela duchownictwa, Allan Kardec’a, i pociągnęło za so