Strona:PL Balzac - Kontrakt ślubny; Pułkownik Chabert.djvu/138

Ta strona została przepisana.

się rzucić w systematyczny bunt i zwalczać społeczeństwo? Jesteś bodaj wyzwolony z jednej troski: małżeństwo władało tobą, teraz ty władasz małżeństwem. Pawle, jestem twoim przyjacielem w pełnem znaczeniu słowa. Gdybyś miał mózg w spiżowej czaszce, gdybyś miał energję, nabytą zbyt późno, byłbym ci dowiódł swej przyjaźni zwierzeniami, któreby ci pozwoliły kroczyć po ludzkości jak po dywanie. Ale, kiedyśmy rozmawiali o kombinacjach, dzięki którym mogłem zabawiać się z paroma przyjaciółmi[1] na łonie paryskiej cywilizacji jak byk w składzie porcelany, kiedy, pod romantyczną formą, opowiadałem ci prawdziwe przygody mej młodości, ty brałeś je w istocie za romans, nie rozumiejąc ich wagi. Toteż mogłem cię uważać jedynie za mą nieszczęśliwą miłość. Otóż, daję ci słowo honoru, w tej chwili ty masz piękną rolę; nic nie straciłeś w moich oczach, jak mógłbyś przypuszczać. O ile podziwiam wielkich szalbierzy, cenię i kocham ludzi oszukanych. Z okazji owego lekarza, który skończył na szafocie dla swojej kochanki, opowiedziałem ci o wiele piękniejszą historję o biednym adwokacie, który żyje kędyś na galerach, napiętnowany za fałszerstwo, a który chciał dać swojej żonie — żonie także ubóstwianej! — trzydzieści tysięcy funtów renty; ale żona zdenuncjowała go aby się go pozbyć i aby móc żyć z innym jegomością. Okrzyknąłeś się, ty, i panu dudków, którzy byli z nami na kolacji. I ot, ty jesteś tym adwokatem, tylko że bez galer. Twoi przyjaciele nie oszczędzą ci opinji, która w naszym świecie tyle znaczy co galery. Pani de Listomère, siostra dwóch Vandenesse, i cała jej koterja, do której wkręcił się młody Rastignac, hultaj który zaczyna się wybijać; pani d’Aiglemont i jej salon gdzie króluje Karol de Vandenesse; Lenoncourtowie, hrabina Ferraud, pani d‘Espard, Nucingenowie, ambasada hiszpańska, słowem cały światek, zręcznie podszczuwany, bryzga na ciebie wstrętnemu oszczerstwami. Jesteś ladaco, gracz, rozpustnik, który idjotycznie przehulał majątek. Zapłaciwszy twoje długi kilka razy, żo-

  1. Ferragus, Dziewczyna o złotych oczach.