Strona:PL Balzac - Małe niedole pożycia małżeńskiego.djvu/90

Ta strona została uwierzytelniona.

przylepioną do szyby, samotna niby na pustyni w swojem mieszkaniu pełnem wygód i zbytku.
W Paryżu, o ile się nie ma własnego pałacu z ogrodem, wszystkie egzystencje splatają się z sobą. Na każdem piętrze, rodzina spotyka się z drugą rodziną w domu naprzeciwko. Każdy chętnie zapuszcza wzrok do sąsiada. Istnieje niejako serwitut wzajemnej obserwacji, prawo kontroli, któremu nikt się nie umknie. Pewnego dnia, rano, wstajesz nieco wcześniej, właśnie gdy służąca sąsiadów sprząta mieszkanie, zostawiając otwarte okna i wietrząc dywany: wówczas odkrywasz całe mnóstwo drobnych szczegółów — i naodwrót. Toteż, po pewnym czasie, poznajesz nawyki młodej, starej, ładnej, zalotnej lub cnotliwej kobiety mieszkającej naprzeciwko, zarówno jak kaprysy eleganta, dziwactwa starego kawalera, kształt mebli, maść kota na drugiem lub trzeciem piętrze.
Wszystko tu jest wskazówką i tematem domysłów. Na czwartem piętrze, zaskoczona gryzetka spostrzega się, zawsze zapóźno, jak Zuzanna, że stała się łupem oczarowanej lornetki starego urzędnika o 1800 fr. pensji, ktróy w ten sposób doznaje gratis zakazanych wzruszeń. Naodwrót, piękny aplikant, w młodzieńczej krasie dziewiętnastu wiosen, ukazuje się oczom dewotki w szczupłym kostjumie golącego się mężczyzny. Obserwacja nie ustaje ani na chwilę, podczas gdy ostrożność miewa momenty zapomnienia. Firanki nie zawsze zasuwają się dość wcześnie. O szarej godzinie, zbliża się do okna młoda kobieta aby nawlec igłę, mąż zaś z przeciwka podziwia tę główkę z obrazu Rafaela, zaiste godną jego: jego, gwardzisty narodowego, tak imponującego w pełnym rynsztunku. Przejdź przez plac św. Jerzego, a schwycisz po drodze sekrety trzech ładnych kobiet, jeśli umiesz patrzeć i masz trochę sprytu. Och, gdzież jest owa „świętość życia prywatnego“? Paryż jest miastem, które wystawia się w każdej chwili prawie nago: miastem-kurtyzaną, miastem bez wstydu. Aby czyjaś egzystencja mogła się okryć wstydliwą zasłoną, na to trzeba 100.000 fr. rocznie. Cnoty są w tem mieście droższe niż występki.