Strona:PL Balzac - Ostatnie wcielenie Vautrina.djvu/135

Ta strona została uwierzytelniona.

rem dzieci przywiązujących żelazo kotu do ogona: gdziekolwiek będzie się toczył proces, zawsze musi podzwaniać kajdanami Jakóba Collin.
— Brawo! rzekła Amelja.
— I generalny prokurator będzie raczej wolał porozumieć się ze mną, niż z kim innym! ja jeden będę mógł usunąć ten miecz Damoklesa, zawieszony nad sercem Saint-Germain!... Ale czy ty wiesz, jak trudno uzyskać ten wspaniały wynik?... Ułożyliśmy przed chwilą z generalnym prokuratorem, w jego gabinecie, iż przyjmiemy Jakóba Collin za to za co się podaje, za kanonika kapituły w Toledo, za Karlosa Herrerę; ułożyliśmy, że uznamy jego dyplomatyczny charakter i pozwolimy upomnieć się o niego ambasadzie. W duchu właśnie tego planu, ułożyłem raport zwracający wolność Rubemprému, i przerobiłem zeznania obwinionych, czyniąc ich bielszymi niż śnieg. Jutro, pp. de Rastignac, Bianchon i nie wiem kto jeszcze, mają być skonfrontowani z rzekomym kanonikiem, nie poznają w nim Jakóba Collin, którego, przed dziesięciu laty, uwięziono w ich obecności w pensjonacie pod nazwiskiem Vautrin.
Zapanowała chwila milczenia; pani Camusot zastanowiła się.
— Czyś pewny, że obwiniony jest Jakóbem Collin? spytała.
— Pewny, odparł, i generalny prokurator także.
— A zatem, staraj się, nie pokazując swoich pazurów, wzniecić alarm w Pałacu! Jeżeli ten człowiek siedzi jeszcze w sekretnej, udaj się natychmiast do dyrektora Conciergerie i postaraj się aby go rozpoznano tam publicznie jako galernika. Zamiast naśladować dzieci, naśladuj ministrów policji w absolutnych państwach, którzy wymyślają spiski przeciw panującym, aby mieć zasługę odkrycia ich i okazać swą nieodzowność. Postaw trzy rodziny w niebezpieczeństwie, aby zyskać chlubę ich ocalenia.
— Och! co za szczęście! wykrzyknął Camusot. Mam taki zamęt w głowie, że nie pamiętałem już o tem. Coquart zaniósł panu Gault, dyrektorowi Conciergerie, rozkaz pomieszczenia Jakóba