Strona:PL Bełza Władysław - Dla dzieci.djvu/018

Ta strona została uwierzytelniona.

Bełza miał zostać przedewszystkiem piewcą polskiej dziatwy i nieść jej w dani najpiękniejsze, najszlachetniejsze perły swego ducha. Szesnaście książeczek, ofiarowanych dziatwie, to zaiste poczet, mówiący sam przez się wymownie. Nadto redagował we Lwowie w r. 1872—1873. czasopismo dla dzieci p. t. »Promyk«, które zaczął jeszcze w r. 1871. w Poznaniu wydawać, lecz wydalony przez rząd pruski wydawnictwo zawiesić musiał. Od r. 1876—1883., t. j. przez przeciąg lat 7. wydawał we Lwowie »Towarzysza pilnych dzieci«. I tego wydawnictwa jednak zaniechał, zmuszony znacznemi stratami materyalnemi. Bóg odmówił poecie dziecięcia własnego, dlatego też ukochał on wszystkie dzieci polskie. Chciałby je wszystkie przytulić do serca, nauczyć wszystkiego, co dobre i szlachetne, nauczyć zwłaszcza kochać tę, którą sam nadewszystko ukochał — Ojczyznę. Miłość ku dzieciom wiedzie go, jak gwiazda promienna, kiedy zstępuje w mroczne czasy dawnych dziejów ojczystych, aby tam wskazać dziatwie, co godne uwielbienia i naśladowania, ona szepce mu do ucha słodkie słowa, jak matkę, brata, siostrę, nieszczęśliwego kochać potrzeba, ona uczy go, jak przemówić do sieroty, która nie zaznała pieszczot ni uścisku matki, jak przemówić do serca maluczkich, aby pokochali wszystko, co biedne, piękne i jasne, brzydzili się nizkiem i szpetnem i drogą obowiązku szli wciąż naprzód i naprzód ku prawdzie i światłu. Miłość ku tej dziatwie, najlepsza mistrzyni, nauczyła poetę tych słów szczerych a prostych, które muszą wzruszyć niezepsute serca.
Doznał też poeta i wdzięczności od matek i dzieci polskich. Niema chłopczyny ni dziewczęcia polskiego, któreby nie umiało na pamięć prześlicznych wierszy jego, jak »Matka« lub »Ojczyzna«, dostąpił też tego zaszczytu, który niezawsze wielkim przypadł w udziele, że liczne utwory jego, umieszczono, dzięki niezwykłym zaletom treści i formy w książkach, przeznaczonych dla szkół ludowych, i tak zabłądziły one aż pod wieśniacze