Strona:PL Bolesław Prus - Nowele, opowiadania 04.djvu/009

Ta strona została uwierzytelniona.
Z WYPRACOWAŃ MAŁEGO FRANIA.
O MIŁOSIERDZIU.

Pewien, prowadzony na szubienicę, tak głośno opłakiwał swoją dolę, że jego skargi dosięgły uszu króla, który rzekł:
— Ponieważ sprawiedliwość musi być wykonaną, więc powieście tego grzesznika. Ale ponieważ wzruszył moje serce, więc pozwólcie przyjaciołom, aby go oderżnęli.
Delikwent, usłyszawszy o łasce miłosiernego króla, wpadł w doskonały humor. Krewnych żegnał: „Dowidzenia!“, na kata mrugnął jednem okiem, a z przyjaciółmi umówił się, że zaraz po odbytej ceremonji, skoro go tylko oderżną, zaprosi ich, na swój koszt, na śniadanie.
Stało się jednak, że na śniadanie nie poszedł. Zanim bowiem jeden z przyjaciół oderżnął go ze stryczka, dwudziestu innych tak mocno pociągnęło go za nogi, że skonał.