Strona:PL Constant-Adolf.djvu/20

Ta strona została uwierzytelniona.
14
Od tłumacza

legalności; Napoleon zaś miał wszelkie przyczyny aby sobie pozyskać takiego człowieka. I oto, w pełni wieku i talentu, człowiek ten skazuje się na bezczynność, na jałowe dąsy emigracyjne, poto, aby, przez lata całe, zajmować dość dwuznaczne stanowisko na „dworze“ kobiety, przesłaniającej go sławą, stanowiskiem, majątkiem, a dla której uczucie dawno w nim wygasło. Czuje to, szarpie się, zadręcza ją i siebie — i, mimo wszystko, nie umie się wyzwolić. Ta najistotniejsza treść książki, niezależna od zewnętrznth podobieństw, jest zdaje się, skreślona z natury.

Dla osądzenia Adolfa pod względem artystycznym, trzeba uprzytomnić sobie epokę w której ta książka powstała, t. j. pierwsze lata XIX w., trzydzieści lat blisko przed Balzakiem[1], który technikę powieści pchnął na odmienne tory i wprowadził w nią nowe wartości.

  1. Interesującem jest że Balzac, w powieści Muza z zaścianka, świadomie podjął temat Adolfa. Ale tam, kobieta, widząc że miłość w sercu mężczyzny wygasła, zdobywa się na siłę rozstania; posłuchajmy ostatniej ich rozmowy:
    — Mój drogi, rozchodzimy się na zawsze, rzekła pani de la Baudraye powściągając drżenie głosu. Odprawiłam obie służące. Za powrotem, znajdziesz gospodarstwo uregulowane i bez długów. Będę miała dla ciebie zawsze, ale potajemnie, serce matki. Rozstańmy się spokojnie, bez hałasu, jak ludzie dobrze wychowani. Czy masz jaki zarzut co do mego postępowania przez tych sześć lat?
    — Żadnego, chyba ten, żeś mi złamała życie i zniweczyła przyszłość. Czytałaś nieraz książkę Benjamina Constant; studjowałaś nawet ostatni artykuł jaki o niej napisano; ale czytałaś jedynie oczami kobiety. Ta książka, moja droga, ma dwie płcie. Pamiętasz?... Ustaliliśmy, swego czasu, że istnieją książki męskie i żeńskie, książki-brunetki i blondynki. W Adolfie, kobiety widzą jedynie Eleonorę, młodzi ludzie widzą Adolfa, mężczyźni dojrzali Adolfa i Eleonorę, myśliciele widzą społeczeństwo! Oszczędziłaś sobie kłopotu wchodzenia w duszę Adolfa, jak i ów krytyk zresztą widział tylko Eleonorę. To co zabija tego chłopca, moja droga, to iż zmarnował dla kobiety przyszłość; przez nią nie zostanie tem, czem byłby został: ani ambasadorem, ani ministrem, ani szambelanem, ani poetą, ani bogatym. Poświęcił sześć lat energji, porę w której mężczyzna może poddać się próbom jakiegokolwiek terminu, dla spódnicy którą uprzedził tylko na drodze niewdzięczności: kobieta bowiem która mogła rzucić pierwszego kochanka, musiała, prędzej czy później, puścić kantem drugiego...