Strona:PL Doyle - Widmo przeszłości.pdf/30

Ta strona została uwierzytelniona.

nia, — rzekłem doń, — lub też jakąś straszną chorobę w dzieciństwie. Znałem również młodych ludzi z takimi samymi siwymi włosami. Jeśli się uda, dodałem zmieniając temat, — zajrzyj pan od czasu do czasu do Brinksome, a może i siostra pana będzie mogła nas odwiedzić.
— Trudno nam będzie wyjść razem, jednak postaram się urządzić to wtedy, gdy ojciec nasz wypoczywa po południu. Ale muszę już wracać, dodał, — złożywszy najserdeczniejsze podziękowanie za współczucie i sympatję, jakie nam pan okazał; siostra moja również będzie głęboko wzruszona pańskiem uprzejmem zaproszeniem.
Podaliśmy sobie ręce i Mordownt szybko poszedł ku Cloomber-Hall, po chwili jednak zawrócił, a zbliżywszy się do mnie rzekł:
— Prawdopodobnie patrzysz pan na ten dom, jak na prywatny przytułek dla umysłowo chorych; nie mogę na pana za to się gniewać. Zajęły pana, rzecz prosta, nasze dziwactwa, ja zaś nie postąpiłbym po przyjacielsku, gdybym nie zadowolnił pańskiej, łatwo zrozumiałej, ciekawości. Przyrzekłem jednak ojcu najgłębszą tajemnicę, a chociażbym nawet opowiedział panu wszystko co wiem, wątpię, abyś zrozumiał mię w zupełności. Chciej pan jednak wierzyć, że ojciec mój jest również zdrów jak pan lub ja, oraz, że ma poważne przyczyny prowadzenia życia tak bardzo odosobnionego. Mogę dodać jeszcze, że nie powoduje nim nic, coby przynosiło mu ujmę, przeciwnie, wymaga tego tylko instynkt samozachowawczy.

— 26 —