Strona:PL Doyle - Znak czterech (tł. Neufeldówna, 1922).pdf/165

Ta strona została uwierzytelniona.

połowę życia na budowaniu grobli na Andamanach, a druga spędzę na kopaniu kanałów w Dartmoorze. Przeklęty to był dzień kiedy oczy moje ujrzały po raz pierwszy kupca Achmeta i usłyszałem o skarbie Agry, który zawsze tylko przynosił nieszczęście swemu właścicielowi. Jemu przyniósł morderstwo, majorowi Sholto strach i występek, a mnie niewolę do końca życia.
W tej chwili Athelney Jones wsunął swoją szeroką twarz i barczystą postać do małej kabiny
— Bardzo przyjemna gawęda, jak widzę — zauważył — Panie Holmes, możemy sobie powinszować. Szkoda, żeśmy i tamtego nie schwytali żywcem; ale trudno, niepodobna było postąpić inaczej. Dokonał pan i tak rzeczy niemałej; dogonić „Aurorę“, to sztuka nielada.
— Nie przypuszczałem istotnie, że jest taka szybka — odparł Holmes.
— Smith utrzymuje, że to jedna z najszybszych łodzi parowych na rzece i zapewnia, że, gdyby był miał jeszcze człowieka do pomocy przy maszynie, nie dogonilibyśmy ich nigdy. Przysięga, że nic nie wiedział o tej całej sprawie w Norwood.
— A bo też nie wiedział! — zawołał nasz wiezień — ani słowa. Wybrałem jego łódź, bom

155