Strona:PL Dzieła Ignacego Krasickiego T. 6.djvu/369

Ta strona została przepisana.

twierdził, iż po większej części owe drzewa i rośliny sam ręką swoją zasadził.
Jabłka złote hesperyjskich ogrodów należą do bajek, albo też tak wyraz brać należy, jak Homer w Odyssei o Alcynousa ogrodzie twierdzi. Szacowne jest wielce to świadectwo, gdyż dosięga najodleglejszej starożytności: „Za miejskiemi murami, mówi on, jest ogród czworostajny, który naokoło płot żywy z roślin otacza. Tam są wzniosłe drzewa zawsze zielone: gruszki, granaty, jabłka, pomarańcze o złotym owocu, słodkie figi, zielonkowate oliwki; owocu ich zima nie skwarzy, lato nie wysusza. Zefir, który w tem rozkosznem miejscu przez cały rok wieje, jednym do wschodzenia pomaga, drugie ku dojrzałości sposobi; wschodzą gruszki po gruszkach, po jabłkach jabłka, woniejące winogrady jedne po drugich następują, figi po figach. Płodne wina latorośle zasadzone były w tym ogrodzie, jednych grona schną na słońcu, gdy drugie winobrańcy zbierają; gdy tłoczą jedne, inne wschodzą, dojrzewają i czernią się. Na końcu są grzędy ustawnie zieleniejące się; dwa źródła z boków wytryskują, z jednego strumyk ogród przebiega, drugi idzie ku mieszkaniu i służy do użycia.“
Plutarch w życiu Cymona, chcąc dać poznać wspaniały sposób myślenia jego i razem ludzkość i w tem je oznacza: iż kazał ogrodzenia sadów i ogrodów swoich umyślnie na to rozebrać i znieść, iżby współobywatele owoców i jarzyn tem snadniej z nich używali.
Sławne w Atenach Akadema ogrody, iż były siedliskiem szkoły Platona, tam bowiem przechodząc się, dawał naukę; nie spodziewał się właściciel, iż nazwisko swoje wszystkim następnym uczonych zgromadzeniom nada.

List trzeci.

Rzymianie, lubo w pierwiastkach swoich zdawali się jedynie kunsztem wojennym zatrudniać, przecież czas spoczynku poświęcali rolniczej i ogrodniczej zabawie i pracy. Piekącego w żarzystym popiele rzepę Kuryusza zastali posłowie Samnitów; Scypion afrykański w folwarku swoim Linterny zatrudniał się ogrodem; Katon, Warro, Kolumella zostawili w tej mierze z własnego doświadczenia obszerne przepisy. Wówczas dopiero, gdy się Rzym w najwyższym stopniu przemocy i sławy znalazł, zbytek, zwyczajnie możności towarzyszący, tak dalece się i w ogrodnictwie rozpostarł, iż ledwo podobne do wierzenia są w tej mierze współczesnych wyrazy i świadectwa, między innemi Horacyusza. Ten narzeka, iż niedość jeszcze mając w nadbrzeżnych gmachach przemożni obywatele, gdzie budowlą i ogrodami żyzne niegdyś przodków swoich role, winnice i lasy oli-