Strona:PL Dzieła Ignacego Krasickiego T. 6.djvu/428

Ta strona została przepisana.
18 kwietnia 1790.

Że nowy monarcha dobrze wyprawionych posłów przyjął, nie dziwię się temu. Niederland grzeczności nauczył, luboć o teraźniejszym zawżdy wieść była, iż nie był tak porywczym i ostrym, jak nieboszczyk brat jego, który miał myśli i dobre, a nie brał się do przyzwoitych sposobów, żeby je do skutku przyprowadzić. Już tedy nieśmiertelne urbarium nie będzie i listów i rozmów galicyjskich ustawiczną, a bardzo nudną i dla słuchających i dla czytających materyą. Trzeba jednak, aby posłowie nie przeskrobywali nadto wielkiemi żądzami, tak jak Prussacy w Królewcu uczynili względem nowego monarchy, który, urażony, iż powolności jego na złe użyli, zamiast łask, które im gotów był świadczyć, wyjechał z nieukontentowaniem i obmierził nieroztropnych żądaczów. Tak ja trzymam, iż instrukcye były stosowne do okoliczności krajowych i ściągające się przeto do uszczęśliwienia publicznego, nie zastanawiając się na żadną szczególność (??), słyszałem, iż znaleźli się tak głupi Galicyanie, którzy się poselstwu temu sprzeciwiali, niegodni są, aby cząstką byli poczciwych i dobrze czujących obywatelów.
U nas też tu coś na wojnę zanosi się, w gotowości wojska są i dyspozycye wszystkie takowe, jakie przodkować zwykły zaczęciom żwawym. Tak mniemają, iż będzie obóz obserwacyjny nad granicą rossyjską, takiż sam, jak myślą czynić od Czech z Morawii. Komendę najwyższą ma mieć książę panujący brunświcki, dobrze świadom swego rzemiosła. Pod nim ma kawaleryą komenderować jenerał Kalkreuter, częścią wojska graf Henckel, letkiemi poczty jenerał Fawrat, który w Brunsbergu ma garnizon.

17 października 1790.

Z gazet wyczytujemy, iż będzie komendantem wojsk galicyjskich sławny Wurmser, ma być człowiek grzeczny i ze wszech miar szacowny. O cesarzu teraźniejszym (austryackim) dobre są wieści, nadzieja więc dla Galicyanów wzrasta dobrego rządu i pomyślnych czasów.

Opis rezydencyi w Heilsbergu podług listów spółczesnych przez Kraszewskiego skreślony.

Heilsberg prawie zawsze pełen był gości: ukochana rodzina, brat Antoni, bratowa, bratanki, bracia młodsi, pokrewni, wychowańcy, jak młody Fredro, otaczali księcia biskupa; młodzież, której dawał edukacyą i przyszłość starał się zapewnić, starsze panie z dziatkami, oddaloną rodzinę przypominające, krewni potrzebujący protekcyi, na