Strona:PL E Zola Ziemia.djvu/603

Ta strona została uwierzytelniona.

z ustalenia losu syna w sposób tak zgoła nieoczekiwany. Przezorny zazwyczaj, zapalił się jednak tym razem i wyraził swój pogląd.
— A, do licha! jeżeli wy nie pożałujecie nigdy tego, to i my nie pożałujemy także!... Niema chyba potrzeby życzyć powodzenia dzieciom. Jak się zarabia, to zawsze idzie dobrze.
Po ostatecznej tej konkluzji usiedli znów wszyscy, aby omówić spokojnie szczegóły.
Jan zrozumiał, że ich krępuje. On sam wpośród wszystkich tych wynurzeń czuł się nieswojo, byłby też wymknął się wcześniej, gdyby wiedział, jak ma wyjść. Wziął wreszcie na bok pana Karola, aby go zapytać o owo miejsce ogrodnika. Godne oblicze obszarnika spochmurniało: miejsce oficjalisty u niego dla krewniaka... O, za nic w świecie! Nie można nic wymagać od krewnych, nie można nukać ich do roboty. Zresztą, miejsce zajęte już jest od wczoraj. I Jan poszedł, słysząc jeszcze, jak Elodja bezbarwnym swoim głosem dziewiczym zapewniła, że jeżeli ojciec jej będzie w dalszym ciągu tak źle postępował, w takim razie ona już weźmie na siebie przemówienie mu do rozumu.
Znalazłszy się na drodze, zwolnił Jan kroku, nie wiedząc, do kogo się zwrócić o znalezienie pracy. Ze stu dwudziestu siedmiu franków opłacił już koszt pogrzebu żony, krzyż i okratowanie grobu. Zaledwie zostawała mu połowa tej sumy; wystarczy mu tego na jakie trzy tygodnie, a potem, zobaczy się, co dalej będzie. Bieda nie przestraszała go, jedyną jego troską była możność nieopuszczania Rognes z powodu procesu. Wybiła trzecia, potem czwarta i piąta. Długo chodził po polach, snując mętne jakieś marzenia, powracając myślą do Borderie, potem do państwa Karolostwa. Wszędzie ta sama historja: kobieta — samica i pieniądze! żyło się tem i umierało od tego. Cóż dziwnego, że i całe własne jego nieszczęście z tego samego płynie źródła? Osłabienie wlazło mu w nogi, które załamywały się pod nim. Przyszło mu na myśl, że nie