Strona:PL Edgar Wallace - Czerwony krąg.djvu/129

Ta strona została uwierzytelniona.
25.
Mieszkaniec domu nad wodą.

Brabazon siedział na poddaszu domu nad rzeką, jedząc chciwie duży kawał chleba ze serem. Był jeszcze we fraku, gdyż tak zaskoczyło go ostrzeżenie i dziwnie teraz wyglądał, brudny, okryty kurzem. Biała koszula poszarzała, nie miał kołnierzyka, a szczecina nie golonego zarostu okrywała mu policzki i brodę.
Posiliwszy się, uchylił ostrożnie okienko i wyrzucił okruszyny. Potem zeszedł do dużej kuchni, położonej w tylnej części domu. A chociaż mu brakło mydła i ręcznika, umył się, przy pomocy zabranych dwu chustek do nosa. Z wyjątkiem ubrania, jakie miał na sobie, płaszcza i miękkiego kapelusza, pochwyconego spiesznie w chwili ucieczki, nie był zgoła w nic wyposażony na tego rodzaju przygodę.
Zjadł już wszystko niemal z zapasów, które mu przyniósł nocą człowiek tajemniczy, a nawet, pod wrażeniem strachu przez całą dobę nie miał nic w ustach i zdziwił się na widok kosza z wiktuałami. Nerwy jego były w zupełności zszarpane. Świadomość, że go policja szuka i ma przed sobą długoletnie więzienie, a także tydzień zupełnej samotności i nieustanne oczekiwanie rewizji, zmieniły go nie do poznania.